Nuciłem słowa tej piosenki, kiedy operator dźwigu z wręcz precyzyjną starannością układał jacht na zimowym łożu. W sumie nie trzeba było wcale mu pomagać. Dokładnie oparł kil łodzi na drewnianych belkach a burty same oparły się o łapy. Chwilę później żaglówka stała już sztywno na lądzie. Zostało tylko odpięcie pasów i rozliczenie.
Kilkanaście minut później zrobiło się cicho i pusto. Odjechał głośny i hałaśliwy dźwig, rozeszli się znajomi, którzy pomagali w przekładaniu jachtu z przyczepy na łoże.
A teraz stałem sam. Na widoku miałem cały kadłub ułożony w stelażu. Niebieski kolor burt mienił się jeszcze od wody, którą chwilę wcześniej spłukałem kurz. Z zachwytem patrzyłem jak słońce bawi się wodą i kolorem. Stałem. Chłonąłem.
Jeszcze nie docierało do mnie, że marzenie, które tliło się w środku od lat, marzenie o własnym jachcie właśnie się realizuje. Zamienia się z chmury wiszącej nad głową w konkretny kształt, który mogę dotknąć i zobaczyć.
Oczywiście miałem świadomość tęgo, że ten moment, który właśnie przeżywam to tylko połowa drogi. A może nawet dopiero jej początek. Czas, kiedy żaglówka jak w moim marzeniu popłynie pod żaglami wzdłuż lądu i to nie ja, a ktoś inny będzie ją podziwiał z brzegu może jeszcze długo nie nadejść. Teraz jednak miałem swoją chwilę. Swoje minuty, kiedy nie musiałem robić nic więcej poza staniem i podziwianiem własnego jachtu. Mój.
Klient może wybrać następujące formy płatności za zamówione Towary: Płatności BLIK, karta płatnicza, przelew elektroniczny poprzez zewnętrzny system płatności imoje, obsługiwany przez firmę ING Bank Śląski S.A. z siedzibą w Katowicach.”